Najtrudniejszy pierwszy rok?

Podobno pierwszy rok po ślubie jest najtrudniejszy dla nowożeńców. Moje zamężne koleżanki potwierdzają ten mit. Zastanawia mnie, dlaczego tylko ten rok jest aż tak trudny? Czy po roku od ślubu za pomocą magicznej różdżki problem nagle zniknie? Nie sądzę.

Według Urzędu Statystycznego w 2010 roku rozwiodło się ponad 13 tys. małżeństw ze stażem mniejszym niż 5 lat. Co ważne, większość z tych par nie miała dzieci. Duety, które posiadały choćby jedno dziecko, były bardziej powściągliwe w podejmowaniu tak radykalnej decyzji. Średnio w Polsce staż małżeństwa wynosi 14 lat. Jak na słowa przysięgi: „i nie opuszczę cię aż do śmierci” – to trochę mało. Na różnych forach – a przejrzałam ich mnóstwo – główną przyczyną rozwodów było niedopasowanie charakterów. Wynika to stąd, że pary rzadko mieszkają ze sobą przed ślubem, ewentualnie pomieszkują razem, gdy wymaga tego sytuacja. Młodzi ludzie, którzy nie znają siebie na co dzień, doznają szoku, gdy nagle po ślubie postanawiają zamieszkać wspólnie. Okazuje się wówczas, że nie potrafią się ze sobą dogadać w najbłahszych sprawach. Doprowadza to do kłótni, cichych dni i ogólnego rozdrażnienia. Gwoździem do trumny jest mieszkanie z rodzicami/teściami, którzy ciągle wtrącają się w życie swojej córki lub syna oraz partnera. Nie warto brać ślubu, jeżeli wiemy, że będziemy musieli na co dzień mieszkać z teściami. To po prostu nie ma sensu. Kolejnym problemem młodej pary jest koniec tak zwanego miesiąca miodowego. Podczas tego okresu nowożeńcy nie mogą odkleić się od siebie, niestety ten okres mija i wtedy zaczynają się problemy. Zarówno on, jak i ona, mają wrażenie, że coś się pomiędzy nimi skończyło, że już nie pociągają się wzajemnie. Taka sytuacja często skutkuje romansami. Oziębłość jednego z partnerów powoduje niesamowite wypalenie się małżeństwa. Ważne jest też poczekanie z decyzją o dziecku, np. 2-3 lata po ślubie. Nie warto ulegać namowom rodziców, teściów, dziadków, pradziadków, z prośbą o wnuczka. Moja koleżanka przeżywa właśnie ten etap wręcz nagminnego proszenia o wnuka. Doszło już do tego, że jej mąż także chce dziecka, a ona jest po prostu niegotowa, zaczyna myśleć o separacji. Następną przyczyną szybkiego rozpadu małżeństwa jest zbyt wczesny wiek zawarcia sakramentu. Statystyka mówi, że aż 50% mężczyzn i 75% kobiet, którzy wzięli ślub przed 24. rokiem życia, rozwiodło się
Młodzi małżonkowie nie potrafią porozumiewać się ze sobą.

Młodzi małżonkowie nie potrafią porozumiewać się ze sobą. W dzisiejszych czasach, w dobie elektroniki, umiejętność konwersacji zanikła. Ludzie chcą napisać krótki SMS, niż długo porozmawiać o tym, co ich boli. Tego właśnie brakuje młodym małżonkom, wolą oni dusić w sobie emocje, niż je wypowiedzieć bądź wykrzyczeć. Dla nich ciche dni oznaczają już koniec małżeństwa, każda kłótnia kończy się zamilknięciem. Partnerzy nie potrafią razem podejmować wspólnych decyzji, nie stać ich na kompromisy. Przed ślubem para ma „rozdzielność majątkową”, lecz po zawarciu małżeństwa budżet domowy jest już wspólny. Wówczas mężowi może przeszkadzać to, że jego żona wydała 300 zł na buty. Dla mężczyzny jest to marnowanie pieniędzy, a dla kobiety rzecz bezapelacyjnie potrzebna. Tak samo wygląda to w drugą stronę.

Kilka rad, aby dotrwać razem późnej starości:

1. Ustalajcie razem budżet domowy.
2. Dajcie sobie czas na dostosowanie się do nowej sytuacji.
3. Każdą decyzję starajcie się podejmować razem.
4. Przełamujcie ciche dni, długie nieodzywanie się do siebie nie jest dobry pomysłem.
5. Nie zapominajcie o tym, co was łączy.

Moim zdaniem pierwszy rok po ślubie nie powinien być trudny, jeżeli para przygotuje się na to, co będzie po ślubie, a mianowicie na zmianę życiowych ról, która ich czeka. Pamiętajcie, rozwód jest ostatecznością, istnieją przeróżne formy ratowania małżeństwa.

Google
    Komentarz Disqus
    Komentarz Facebook