Twój umysł na detoksie - Rafael Santandreu

Do lektury tego znanego hiszpańskiego psychoterapeuty podeszłam pełna nadziei. To podparta przykładami z życia autora opowieść, która skłania zarówno do refleksji, jak również do działania na rzecz harmonijnego życia. Szkoda tylko, że tak kiepsko napisany.


Czy nawyki są złe?

Nie wiem dlaczego każdy tak się czepia nawyków i przyzwyczajeń. Zresztą, pisałam o tym tutaj. Santandreu jest kolejną osobą, która zachęca do zmiany utrwalonych przyzwyczajeń czy cech osobowości. Obala mit niezmienności charakteru i pokazuje, że warto odkrywać siebie nieustannie na nowo i na nowo.
Zmiana jest możliwa (...)
Autor nie nakazuje czytelnikom bezwzględnej walki o siebie, skupienia się na własnym JA i stawiana swoich potrzeb ponad racje innych. „Żyj na luzie, nie dramatyzuj, nic nie musisz!“ – radzi i przedstawia skuteczne ćwiczenia pomagające zrozumieć uczucia i emocje skierować je na właściwe tory.
Ten psychoterapeuta poznawczy dość skutecznie wytyka podstawowe błędy psychologiczne, pokazując skąd się biorą i jak je skutecznie wyeliminować. Co więcej, klasyfikuje on wspomniane przekonania i dobiera do nich kluczowe rozwiązania: krok po kroku co robić. Ja tego nie kupiłam.

Wyobraź sobie swoją śmierć - że co?

Zadręczasz się z byle powodu? Masz problemy? To wyobraź sobie, że jesteś martwy“ – poleca autor i wyjaśnia, że wyobrażanie sobie własnej śmierci jest świetnym środkiem zapobiegawczym troskom dnia powszedniego. Przepraszam, ale większej bzdury nigdy w życiu nie przeczytałam i nie kupię tego za nic w świecie. 

Wprawdzie wyobraźnia jest kluczem do szczęścia lub dramatu, ale nie przesadzajmy.


Nie dobrnęłam do końca, ponieważ do mnie autor nie przemówił. Bardzo raziły mnie w tej książce liczne błędy zarówno stylistyczne, ortograficzne, jak i logiczne. Były momenty, że nie byłam w stanie zrozumieć tego, co czytam. Mimo wszystko nie zniechęcam, może do Ciebie ta pozycja trafi.

Google
    Komentarz Disqus
    Komentarz Facebook